"4 a.m.", czyli jazz-hopowy debiut grupy Sophia Grand Club [RECENZJA]
2018-05-09 12:08:12"4 a.m." to debiutancki album zespołu Sophia Grand Club. Płyta jest owocem współpracy wybitnego kontrabasisty Vitolda Reka z młodszymi, utalentowanymi muzykami. Czy mariaż jazzu z hip hopem wypadł przekonująco? Przeczytaj recenzję!
Jazz rap nadal nie należy do najpopularniejszych gatunków w Polsce. Z pewnością sporo dla popularności tego nurtu zrobił Michał Urbaniak, który jako pierwszy w naszym kraju łączył jazz z hip hopem. Materiał, który znalazł się na debiutanckim albumie projektu Urbanator był rejestrowany już w połowie lat osiemdziesiątych. Sporą popularnością cieszyły się także albumy O.S.T.R.-a: "Jazz w wolnych chwilach", "Jazzurekcja" i "Jazz, dwa, trzy". Można wymienić jeszcze kilka przypadków, jednak nie zyskały one aż takiego zainteresowania.
Debiutancki album grupy Sophia Grand Club, "4 a.m." ilustruje to, o czym w wywiadzie dla muzyka.onet.pl mówi Michał Urbaniak. Hip-hop i jazz łączy tak naprawdę o wiele więcej niż może się wydawać. Wybitny muzyk zauważył, że istotą obu gatunków są "rytm i emocje". Zaznaczył także, że "hip-hop, tak jak jazz, to nie tylko muzyka, ale także styl życia" (źródło: http://muzyka.onet.pl/jazz/michal-urbaniak-jazz-wywodzi-sie-ze-slamsow/7r9ly). Słuchając krążka zespołu Sophia Grand Club ma się wrażenie, że połączenie obu pozornie odległych gatunków wydaje się naturalne.
Należy podkreślić, że za rymy na albumie odpowiedzialny jest Bartłomiej Skubisz, szerzej znany jako Eskuabei. Raper ma na swoim koncie płyty utrzymane w podobnej stylistyce. Nagrane z kwartetem Tomka Nowaka albumy, "Będzie dobrze" i "Tego chciałem" zostały nawet docenione przez środowisko jazzowe. Można zauważyć, że Eskuabei jest bardzo świadomy materii, z jaką ma do czynienia. Flow Skubisza znakomicie uzupełnia się z precyzjną grą Vitolda Reka na kontrabasie i charakterystyczną, bujającą perkusją Maksymiliana Olszewskiego.
Skład uzupełniają: saksofonista Bartłomiej Prucnal i klawiszowiec Kuba Płużek. Solowa gra tego pierwszego robi spore wrażenie. Nie tylko imponują umiejętności techniczne, ale także świetne wyczucie, timing. Płużek natomiast odpowiedzialny jest za ciekawe harmonie i większość kompozycji na albumie.
Do kogo skierowana może być jednak propozycja grupy Sophia Grand Club? Fani jazzu z pewnością docenią klimatyczną kompozycję Reka zatytułowaną "Zbigi.", a także utwór "Toast (free)." ukazujący muzyków w improwizacyjnym żywiole. Osobom nieprzekonanym do jazz rapu warto włączyć "Bodźce zewnętrzne." i "Szukałem. Znalazłem.", czyli prawdopodobnie najprzystępniejsze utwory, które znajdują się na albumie. Oczywiście reszcie materiału warto również dać szansę. Po paru przesłuchaniach można docenić chociażby zapadającą w pamięć partię saksofonu w utworze "Jakie jest twoje życie?".
"4 a.m." to ciekawy i bardzo obiecujący debiut. Każdy z muzyków ma bardzo charakterystyczny styl, a połączenie pięciu indywidualności dało interesując efekt. Warto śledzić dalsze poczynania muzyków z grupy Sophia Grand Club.
Kacper Jasztal
fot. okładka albumu/Sophia Grand Club - 4 a.m. (2018)