12 lat bez Magika
2012-12-26 12:33:06Tak łatwo ogłosić się Bogiem jednym słowem, potem opaść wzdłuż bloku okien (Jimson - "Nie ma Boga")
Kto jest najbardziej hejtowaną osobą w polskim necie? Marcin Najman? Donald Tusk? Nie wydaje nam się. Najwięcej jadu i frustracji internauci (chociaż trudno powiedzieć, czy na takie miano zasługują pryszczaci uczniowie pierwszych klas gimnazjum) wylewają na założyciela takich składów jak Kaliber44 czy Paktofonika - Magika.
"Skok Magika", "Jestem Magik, wyskoczę przez Windows" - takich, mało smacznych, memów jest na pęczki (ten który wybraliśmy i tak prezentuje - nazwijmy to umownie - "wysoki" poziom). Kiedy nastoletni syn Maga, Filip, założył swój fanpage (swoją drogą, bardzo naiwny i dziecinny - w ten sposób chciał zakładać zespół) na własnej skórze odczuł agresję anonimów w necie. "Syn narkoskoczka" czy zachęty do pójścia w ślady ojca - współczujemy czternastolatkowi, który musiał wyczytywać takie bzdury o swojej rodzinie.
Oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika (O.S.T.R. - "Oddałbym")
Oczywiście, ten wers też szybko został sparodiowany - pojawiły się memy z Adamem Małyszem, który oddałby wszystkie skoki za jeden Magika. Naturalną konsekwencją nagrania tych słów było posądzenie Ostrego o hipokryzję - dla nas, jeśli jesteśmy już przy wyrazach na hip, to bardziej hiperbola i swoisty rodzaj podziękowania. Ale przecież haters gonna hate i tego nikt nie jest w stanie zmienić.
A jaki naprawdę był Piotr "Magik" Łuszcz? Tego z pewnością nie dowiemy się z mocno fabularyzowanego "Jesteś Bogiem", na próżno też szukać oczywistych odpowiedzi w jego tekstach. Ale czy naprawdę ważne jest poznanie przyczyn samobójstwa czy analiza życia rodzinnego Magika? Łuszcz nigdy nie zabiegał przecież o popularność, wręcz przeciwnie.
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany (Magik - "Ja to ja")
Dziś mija 12 lat od śmierci Magika. To czas, po którym można powoli szukać odpowiedzi na pewne pytania. Czy Magik był najwybitniejszym czy najlepszym technicznie raperem, jaki do tej pory nagrywał w Polsce? Nie. Czy fejm, który po śmierci spłynął na Magika byłby taki sam gdyby po prostu skończył muzyczną karierę w wieku 22 lat? Pewnie nie. Ale skoro symbolem światowego punk rocka mógł zostać nie mający żadnego dorobku Sid Vicious, nie mamy nic przeciwko temu, żeby utożsamiać polski rap z Piotrem Łuszczem, bez którego ten gatunek mógłby pójść (i zapewne by poszedł) w całkiem inną stronę.
GJ