Utwory, piosenki
Płyta nr 1
- 1. Guziki - Administratorr
- 2. Królowa Cellulitu - Administratorr
- 3. Ostatni człowiek w kosmosie - Administratorr
- 4. Mój prezydent - Administratorr
- 5. Czekoladowa - Administratorr
- 6. Godzina spóźnionych przechodniów - Administratorr
- 7. Pachniesz dziwnie - Administratorr
- 8. Wrocław wzywa - Administratorr
- 9. Harcerski - Administratorr
- 10. Piosenka młodych architektów - Administratorr
- 11. Szalony humanista - Administratorr
- 12. Na mnie nie licz - Administratorr
- 13. Umiera - Administratorr
- 14. PKP - Administratorr
O albumie
Administratorr to pseudonim artystyczny gitarzysty Bartosza Marmola, a
jednocześnie nazwa zespołu, który od roku 2010 związany jest z wytwórnią
Jimmy Jazz Records i dla niej nagrał swoje dwa dotychczasowe albumy:
debiutanckie "Piosenki w kaftanie" i nagrane wspólnie z Lesławem
(Komety) "Piosenki o Warszawie". Oba wydawnictwa otrzymały bardzo
dobre oceny zarówno ze strony fanów jak i recenzentów muzycznych. Takie
utwory jak „Rowerem na Wolę", "Berliner", "Polityczna zagłada" na stałe
zadomowiły się na playlistach wielu rozgłośni radiowych.
Najnowszy
album o tytule "Powierzchnie wspólne" powstawał równolegle ze
wspomnianymi "Piosenkami o Warszawie". Obie płyty mają wspólny muzyczny
mianownik, choć tworzą odrębne historie choćby za sprawą tematyki
tekstów. Administratorr podkreśla, że ten materiał muzyczny to
"powierzchnia wyjątkowo osobista". Teksty choć czasami surrealistyczne
to jednak zrozumiałe, pokazują naszą codzienność, stosunki
międzyludzkie, a także świat polityki.
Nowy album to muzyczna
kontynuacja drogi obranej przy debiutanckiej płycie. Nie ma wątpliwości,
że w dokonaniach Administratorra mamy do czynienia z muzyczną
alternatywą, ze źródłami w garażowym rocku i rdzennym rock’n’rollu nie
pozbawioną jednak wielu smaczków rodem z zupełnie innej bajki. Ciągły
rozwój i kolejne etapy muzycznego wtajemniczenia to zresztą jedna z
wizytówek Administratorra. Choć za sprawą przebojowego repertuaru
„Powierzchniom wspólnym” bliżej zapewne do radiowych list przebojów niż
sceny garażowej to jednak bezsprzecznie nie mamy tu do czynienia z
muzyką lekką, łatwa i przyjemną ale z rasową, solidną porcja
alternatywnego, przebojowego rock’n’rolla, który docenić jest w stanie
każdy kto postanowi poświęcić tej płycie trochę swojego czasu.