Utwory, piosenki
Płyta nr 1
- 1. Secret Meeting - The National
- 2. City Middle - The National
- 3. The Geese of Beverly Road - The National
- 4. Abel - The National
- 5. All the Wine - The National
- 6. Val Jester - The National
- 7. Friend of Mine - The National
- 8. Baby, We'll Be Fine - The National
- 9. Daughters of the Soho Riots - The National
- 10. Looking for Astronauts - The National
- 11. Lit Up - The National
- 12. Karen - The National
- 13. Mr. November - The National
O albumie
Cztery lata temu debiutancki album "The National" tak właśnie nazywającej się grupy z Ohio okazał się małą sensacją w amerykańskim niezależnym rocku. Termin "rock" w odniesieniu do muzyki The National wydaje się być może cokolwiek nieadekwatny - bo o wiele bliżej jej do alt.country z okolic Uncle Tupelo i wczesnego Wilco, czy popularnej dziś tzw. autorskiej piosenki (od The Tzars po Conora Obersta i jego Bright Eyes), zaś niektóre utwory przywołują wprost takich gigantów piosenkowej kameralistyki, jak Lee Hazzlewood, Leonard Cohen i Tindersticks - ale nie ma o co kruszyć kopii. Tym bardziej, że The National również potrafią czas od czasu zagrać bardziej żywiołowo, country-rockowo. Jednak siłą zespołu, którego frontmanem jest obdarzony ciekawym głosem - rzeczywiście miejscami kojarzącym się ze Stuartem Staplesem z Tindersticks - są nastrojowe ballady, najczęściej przesycone poczuciem winy i straty. Nie inaczej jest na czwartym studyjnym albumie The National, zatytułowanym "Alligator". Wysoką ocenę zespołu i wszystkie komplementy, jakimi jest on obdarzany przez krytyków potwierdzają oczarowujące słuchacza, przesycone melancholią piosenki w rodzaju "Daughters Of The Soho Riots", która przywołuje na myśl niektóre utwory formacji Giant Sand, "Baby We'll Be Fine" i "Friend Of Mine" jakby wprost odwołujące się do archaicznej ludowej muzyki z Appalachów czy "Val Jester" i "The Geese Of Beverly Road" już wyraźnie noszące piętno cohenowskich klimatów. Owszem, podobnej gatunkowo muzyki, jednocześnie współczesnej i sięgającej głęboko do korzeni amerykańskiej tradycji muzycznej jest dziś sporo. Ale mimo panującego na scenie ścisku, w ciągu czterech lat swojej kariery The National wywalczyli sobie na niej znaczącą pozycję.