Solidni "Złodzieje Czasu"
2009-07-08 15:19:42„Złodzieje Czasu" formacji Trzeci Wymiar to jedna z ciekawszych propozycji w polskich hip hopie na ten rok. Krążek mimo iż rewelacją nie jest, to ma silne, solidne podstawy i co ważne powstał z pomysłem. To szorstki, surowy hip hop z domieszką fantazji. Płyta jak najbardziej godna polecenia.
Zapamiętani przez sporą część społeczeństwa dzięki utworom łatwo wpadającym w ucho „Dla mnie masz Stajla" czy „Skamieniali" powrócili z trzecim krążkiem, który z pewnością zrobi więcej zamierzonego zamieszania na hip hop owym podwórku. Przynajmniej niż poprzedni album „Inni niż wszyscy". Jest od niego po prostu lepszy, co oznacza, że ma mniej wad i jest bardziej chwytliwy w dobrym tego słowa znaczeniu dla rodzimego hip hopu .
Chłopaki rodem z Wałbrzycha zanim wydali płytę, mieli ciekawą wizję promocji swojego trzeciego w dyskografii wydawnictwa. Zegar odmierzający czas do premiery i zwiastujący kolejne wiadomości okazał się strzałem w „dychę". Podobnie jest na dwupłytowym albumie. Każdy miłośnik hip hopu, nie powinien być zawiedziony. Warto dodać, że na każdej z płyt znalazło się po 12 utworów, które w sumie dają dobę. Każda kompozycja odmierza godzinę.
Oprócz jakiejś ezoteryczności tej płyty związanej z zegarem i wiecznie pędzącą wskazówką na albumie pojawia się głos, który w pewnym sensie jest narratorem. Owy opowiadacz powoduje, że te wydawnictwo jest barwniejsze. Podkładami i całą dźwiękową otoczką, a przede wszystkim produkcją „Złodziei Czasu po równo zajęli się DJ Creon i DJ Kut -O. Panowie zrobili to po mistrzowsku i trudno wyobrazić sobie ten album bez nich. Na „Złodziejach Czasu" słychać i czuć pracę jaką wykonali Nullo, Szad i Pork.
Ponadto, nie sposób, nie wspomnieć o gościach, którzy również byli ważną częścią tego albumu m.in. Fokus, Bagi, TAP, D Punk, Lost Smoke, Mad Rush, Bufon, NSP, MBR, K-Fka, Headdy czy Zgas w świetnej opowieści parabiblijnej z zaskakującą puentą. Dwie płyty są porównywalne, jeżeli chodzi o wartość muzyczną. Mierzenie ich do siebie nie ma sensu, podobnie jak dywagowanie na temat tego czy lepiej było wydać album jedno, czy dwupłytowy...3W w założeniu chcieli stworzyć kompilację składającą się z dwóch krążków i to jest właśnie ich siłą. Każdy inny kształt tego materiału nie byłby wiarygodny, a „Złodzieje czasu" byliby pozbawieni 12 godzin. Ten album jest szczery i cokolwiek byś w życiu nie robił znajdziesz w nim swoje odbicie.
Postęp jaki wykonał Trzeci Wymiar na przestrzeni kilku lat jest widoczny gołym okiem. Trzeci krążek to ich milowy krok do przodu. Szkoda tylko, że osiągnięcie tego poziomu trwało blisko dekadę. Myślę, że „Złodzieje czasu" są swoistego rodzaju podsumowaniem 10 letniego bytu na rodzimej scenie hip hopowej 3W. Chyba każdy chciałby być złodziejem czasu! Być nie można, ale można za to mieć i słuchać.
Polecam
Radosław Ząb
Zapamiętani przez sporą część społeczeństwa dzięki utworom łatwo wpadającym w ucho „Dla mnie masz Stajla" czy „Skamieniali" powrócili z trzecim krążkiem, który z pewnością zrobi więcej zamierzonego zamieszania na hip hop owym podwórku. Przynajmniej niż poprzedni album „Inni niż wszyscy". Jest od niego po prostu lepszy, co oznacza, że ma mniej wad i jest bardziej chwytliwy w dobrym tego słowa znaczeniu dla rodzimego hip hopu .
Chłopaki rodem z Wałbrzycha zanim wydali płytę, mieli ciekawą wizję promocji swojego trzeciego w dyskografii wydawnictwa. Zegar odmierzający czas do premiery i zwiastujący kolejne wiadomości okazał się strzałem w „dychę". Podobnie jest na dwupłytowym albumie. Każdy miłośnik hip hopu, nie powinien być zawiedziony. Warto dodać, że na każdej z płyt znalazło się po 12 utworów, które w sumie dają dobę. Każda kompozycja odmierza godzinę.
Oprócz jakiejś ezoteryczności tej płyty związanej z zegarem i wiecznie pędzącą wskazówką na albumie pojawia się głos, który w pewnym sensie jest narratorem. Owy opowiadacz powoduje, że te wydawnictwo jest barwniejsze. Podkładami i całą dźwiękową otoczką, a przede wszystkim produkcją „Złodziei Czasu po równo zajęli się DJ Creon i DJ Kut -O. Panowie zrobili to po mistrzowsku i trudno wyobrazić sobie ten album bez nich. Na „Złodziejach Czasu" słychać i czuć pracę jaką wykonali Nullo, Szad i Pork.
Ponadto, nie sposób, nie wspomnieć o gościach, którzy również byli ważną częścią tego albumu m.in. Fokus, Bagi, TAP, D Punk, Lost Smoke, Mad Rush, Bufon, NSP, MBR, K-Fka, Headdy czy Zgas w świetnej opowieści parabiblijnej z zaskakującą puentą. Dwie płyty są porównywalne, jeżeli chodzi o wartość muzyczną. Mierzenie ich do siebie nie ma sensu, podobnie jak dywagowanie na temat tego czy lepiej było wydać album jedno, czy dwupłytowy...3W w założeniu chcieli stworzyć kompilację składającą się z dwóch krążków i to jest właśnie ich siłą. Każdy inny kształt tego materiału nie byłby wiarygodny, a „Złodzieje czasu" byliby pozbawieni 12 godzin. Ten album jest szczery i cokolwiek byś w życiu nie robił znajdziesz w nim swoje odbicie.
Postęp jaki wykonał Trzeci Wymiar na przestrzeni kilku lat jest widoczny gołym okiem. Trzeci krążek to ich milowy krok do przodu. Szkoda tylko, że osiągnięcie tego poziomu trwało blisko dekadę. Myślę, że „Złodzieje czasu" są swoistego rodzaju podsumowaniem 10 letniego bytu na rodzimej scenie hip hopowej 3W. Chyba każdy chciałby być złodziejem czasu! Być nie można, ale można za to mieć i słuchać.
Polecam
Radosław Ząb
Słowa kluczowe: Trzeci Wymiar, Złodzieje Czasu, recenzja, nowości płytowe