The Qemists - waga ciężka
2009-03-02 09:10:17Kilka dni temu światło dzienne ujrzał jeden z najciekawszych tegorocznych debiutów wytwórni Ninja Tune.
Join the Q grupy The Qemists to bardzo twórcze połączenie rocka, drum'n'bass'u, grime'u i innych trudnych do zliczenia gatunków. Dodajmy do tego do tego Mike'a Pattona, Wiley'a i Beardymana, i otrzymamy jedno z najmocniejszych wydawnictw brytyjskiego labelu.
Mieszanie rocka z drum'n'bassem spopularyzowała swoim ostatnim albumem grupa Pendulum. Jednak w przypadku The Qemists mamy do czynienia z zupełnie inną jakością. D'n'b jest tu tylko tłem, a motywem przewodnim jest...zmienność. Zaczyna się bardzo mocno, najbardziej rockowym Stompbox. Później pojawia się Mike Patton (Lost Weekend) i, o dziwo robi się bardziej elektronicznie. Z kolei Dem Na Like Me z gościnnym udziałem Wiley'a to grime w czystej postaci. Wydawałoby się, że jest już wystarczająco różnorodnie, jednak każdy kolejny utwór przynosi coś nowego. Beatbox w wykonaniu brytyjskiego mistrza Beardymana(Soundface), kolejne gitarowe eksperymenty zahaczające nawet o metal(Drop Audio, When Ur Lonely) czy mieszanka metalu i ...soulu(S.W.A.G.). Tradycyjny drum'n'bass pojawia się tylko w jednym utworze(On the Run) i wypada najgorzej na całej płycie. Wydawałoby się, że monotonnego drumowego rytmu nie da się urozmaicić. Jednak, co chwila przełamywany jest np. gitarowym sprzężeniem(S.W.A.G.), elektronicznymi przeszkadzajkami(The Perfect High) czy nawet solówką na perkusji(Drop Audio).
Mimo eklektycznego charakteru płyty, całość brzmi nad wyraz spójnie. Łącznikiem są przesterowane gitary, które pojawiają się w większości utworów. Czasami na pierwszym planie (Stompbox), a czasami w tle(Dem Na Like Me). Gościnni wokaliści wywodzą się z różnych muzycznych środowisk, przez co każdy kolejny utwór jest niespodzianką. Większość z nich spisała się świetnie, jedynie utwory z Jenną G (On the Run) i Mc Navigatorem (Got One Life) odstają poziomem od reszty.
Mimo kilku niedociągnięć, płyty słucha się świetnie. Pozycja obowiązkowa dla fanów Pendulum, ale także dla tych, którym znudziła się już ich ostatnia płyta. Bardziej otwarci na nowości fani rocka też znajdą tu coś dla siebie.
Krzysztof Sokalla
(krzysztof.sokalla@dlastudenta.pl)