Wspominamy zmarłych ze świata muzyki

W ostatnim roku wielu wybitnych artystów opuściło świat muzyki. Tegoroczne Święto Zmarłych to okazja, żeby powspominać tych, których nie ma już z nami.

Al Jarreau (12 III 1940 - 12 II 2017)
Amerykański wokalista jazzowy, znany ze swojej charakterystycznej ekspresji i bardzo "plastycznego" głosu. Uwielbiał dobrze się bawić podczas koncertów i posiadał znakomity kontakt z publicznością. Twórczość Jarreau wymyka się prostym klasyfikacjom. Jego muzyka to mieszanka jazzu, soulu, R&B, popu i funku. Al Jarreu to pięciokrotny laureat nagrody Grammy (w kategoriach: najlepszy wokalista jazzowy, pop i R&B).

Wojciech Młynarski (26 III 1941 – 15 III 2017)
Uważany za jednego z najwybitniejszych tekściarzy w najnowszej historii polskiej muzyki popularnej. Jego piosenki wykonywali m.in. Maryla Rodowicz, Skaldowie, Zbigniew Wodecki, Andrzej Zaucha, Krzysztof Krawczyk. Również sam Młynarski śpiewał własne utwory. Sposób, w jaki interpretował tekst był bardzo charakterystyczny. Najpopularniejsze przeboje Młynarskiego to m.in. "Jesteśmy na wczasach", "W co się bawić" i "Róbmy swoje".

Chuck Berry (18 X 1926 – 18 III 2017)
Legenda i jeden z "ojców założycieli" rock and rolla. Styl muzyczny Berry'ego miał niezwykle istotny wpływ na zdefiniowanie nowo powstałego gatunku. Jego muzyka posiadała bardzo rytmiczny, taneczny charakter. Berry jako jeden z pierwszych tworzył riffy gitarowe. Jego przeboje: "Johnny B. Goode", "Rock and Roll Music" i "Maybellene" znalazły się w Rock and Roll Hall of Fame wśród "500 piosenek, które ukształtowały rock".

J. Geils (20 II 1946 – 11 IV 2017)
Amerykański gitarzysta, znany głównie jako założyciel i lider zespołu The J. Geils Band. Jazzowe i bluesowe zainteresowania artysty miały wielki wpływ na charakterystyczne brzmienie zespołu, często uważanego za zbyt "biały" dla czarnych i zbyt "czarny" dla białych słuchaczy. J. Geils razem z grupą wylansował kilka wielkich hitów. Takie utwory, jak "Centerold", czy "Freeze-Frame" podbijały światowe listy przebojów na początku lat osiemdziesiątych.

Robert Miles (3 XI 1969 – 9 V 2017)
Urodzony w Szwajcarii syn włoskich imigrantów. Uważany za jednego z prekursorów dream trance’u – gatunku, który charakteryzują delikatne melodie, grane głównie na "żywych" instrumentach (np. pianino, saksofon). Miles zdobył sławę i uznanie w 1995 roku, dzięki singlowi "Children". Wielkim sukcesem okazał się wydany rok później album "Dreamland", na którym oprócz wyżej wspomnianego przeboju znalazły się takie hity, jak "Fable", czy "One and One" (który został pominięty na jednej z wersji płyty).

Chris Cornell (20 VII 1964 – 18 V 2017)
Obdarzony szeroką skalą głosu wokalista, razem z zespołem Soundgarden promował scenę z Seattle. Powodzenie wydanego w 1991 roku albumu "Badmotorfinger" wpłynęło na sukces muzyki grunge. Po zawieszeniu działalności formacji Soundgarden, Cornell rozpoczął działalność solową. W 2001 roku dołączył do byłych muzyków Rage Against the Machine, z którymi założył supergrupę Audioslave. W 2010 roku Cornell razem z kolegami reaktywował zespół Soundgarden.

Zbigniew Wodecki (6 V 1950 – 22 V 2017)
Jego odejście poruszyło miliony Polaków. Wystarczy przypomnieć, co działo się po śmierci artysty w mediach społecznościowych. Za życia Zbigniew Wodecki był dość mocno kojarzony z takimi przebojami, jak "Pszczółka Maja" i "Chałupy Welcome to". Należy pamiętać jednak, że krakowski artysta to znakomity muzyk, a jego twórczość była zdecydowanie bardziej zróżnicowana. Wydany w 1976 roku album "Zbigniew Wodecki" to jedna z najwspanialszych płyt w historii polskiej muzyki popularnej.

Chester Bennington (20 III 1976 – 20 VII 2017)
Fani muzyki rockowej urodzeni w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych wspominają Benningtona jako jednego z pierwszych muzycznych idoli. Amerykański wokalista zdobył popularność z zespołem Linkin Park na przełomie XX i XXI wieku. Albumy "Hybrid Theory" i "Meteora" uważane są w kręgach nu metalowych za płyty kultowe. Chester Bennington był także wielkim fanem zespołu Stone Temple Pilots. Spełnił swoje marzenie o śpiewaniu w tej grupie i w 2013 roku, gdy na pewien czas dołączył do słynnej formacji.

Tom Petty (20 X 1950 – 2 X 2017)
Amerykański wokalista i multiinstrumentalista, kojarzony głównie z nurtem southern rocka. Petty zdobył popularność dzięki współpracy z zespołem The Heartbreakers. Z tamtego okresu pochodzą takie przeboje, jak "I Won't Back Down", "Free Fallin'", czy "Learning to Fly". Artysta współtworzył jedną z najpopularniejszych superrup w historii muzyki rockowej, Travelling Wilburys. W skład formacji oprócz Petty'ego wchodzili: George Harrison, Bob Dylan, Roy Orbison i Jeff Lynne.

Fats Domino (26 II 1928 – 24 X 2017)
Jeden z pionierów rock and rolla. Czarnoskóry artysta, którego pokochały miliony białych słuchaczy. Urzekał swoją nieśmiałością i wiecznym uśmiechem. Jego charakterystyczny styl wokalny zainspirował zespół The Beatles do napisania piosenki "Lady Madonna". Entuzjastycznie na temat twórczości Fatsa wypowiadał się sam Elvis Presley. Obaj artyści (obok m.in. Chucka Berry’ego i Jamesa Browna) zostali wprowadzeni w 1986 roku do Rock and Roll Hall of Fame.

KJ
Fot: Andreas Eldh/flickr