Wywiady - Muzyka

Wojtek Wojda (Farben Lehre) o Jarocinie

2006-08-10 15:09:33
 W tym roku obchodzą XX lecie istnienia, wydali XIII „krążków", pochodzą z Płocka i nazywają się Farben Lehre! Zagrają także na reaktywowanym „Jarocin Festiwalu" 18 sierpnia. To właśnie od Jarocina zaczęła się ich kariera muzyczna. Co sądzi o przyczynach upadku imprezy w 1994 roku, o reaktywowaniu festiwalu i o „klimacie „tamtego Jarocina pytaliśmy wokalistę „Farbenów" Wojtka Wojdę!.

- Co Twoim zdaniem zaważyło, że w 1994 roku Jarocin upadł? Bo zadyma tylko przelała chyba „czare goryczy"? Wiadomo było już kilka lat wcześniej że festiwal upada... Jakie wady miał tamten Jarocin?

WW -Myślę, że nic nie może trwać wiecznie i z czasem potrzebna jest przerwa i chwila oddechu. Tamten Jarocin umarł śmiercią naturalną, chociaż na pewno pojawiło się też kilka przyczyn „wspierających" ten upadek. Z jednej strony w ostatnich edycjach pojawiali się nowi organizatorzy, którzy niepotrzebnie zaczęli mieszać przy sprawdzonej przez lata formule festiwalu. Z drugiej zaś ewidentna chęć zysku - jaką wykazywali - również nie należała do elementów utrwalających potęgę imprezy. No i publiczność, która w ostatnich dwóch latach (1993-94) zbyt łatwo ulegała różnego rodzaju prowokacjom policji i firm ochroniarskich, przez co muzyka zeszła na plan drugi, ustępując miejsca zupełnie zbędnym przejawom agresji...

- Wiele się mówi że obecnie funkcję Jarocina, w zdecydowanie lepszym wydaniu przejął Przystanek Woodstock! Zatem jaką szansę ma reaktywacja Jarocina i czy w ogóle ma to sens?

WW - Trzeba przyznać, że Przystanek Woodstock stał się ostatnimi laty czołowym miejscem w Polsce, w którym (jak nigdzie indziej) można poczuć atmosferę wielkiego święta muzyki. Biorąc pod uwagę rozmach, potencjał i profesjonalizm organizacyjny tej imprezy na dzień dzisiejszy pozostaje ona bezkonkurencyjna. Dlatego też ludzie tworzący nowy Jarocin nie powinni na siłę kreować czegoś zbliżonego do Przystanku. Nowa jakość + stara sprawdzona formuła z rzetelnym, solidnym konkursem młodych kapel mogą stanowić nadzieję na przyszłość. Współczesne czasy są absolutnie nieprzewidywalne i trudno wyrokować, jakie szanse powodzenia ma reaktywacja tego zasłużonego Festiwalu.

- Zanim zagraliście pierwszym razem w Jarocinie (chyba w 1986 albo 1987 roku), jeździłeś tam wcześniej jako normalny uczestnik!

WW - Pierwszy raz wystąpiliśmy na deskach jarocińskiej sceny w 1987 roku. Natomiast jako widz pojawiałem się na festiwalu regularnie od 1982 roku, zatem - jak sądzę - mam przekrojowe spojrzenie na jego historię. Najlepiej - pod każdym względem - wspominam edycję z 1984 roku, kiedy to pojawiły się tak znaczące formacje jak: Siekiera, Moskwa, Prowokacja, Abaddon, Sedes czy z nowofalowych klimatów Variete, Made in Poland oraz Madame. Uważam, że to był Jarocin w najlepszym wydaniu... Potem faktycznie, z roku na rok dało się zauważyć tendencje spadkowe...

- Zagraliście w Jarocinie kilka razy! Jak wspominasz tamte występy i sam festiwal? Bo chyba dla Was Jarocin był odskocznią, żeby w końcu być zauważonym?

WW - Z pozycji Farben Lehre oceniam ten festiwal jako niezwykle ważny dla naszego funkcjonowania. W końcu to po zostaniu jednym z jego laureatów (1990) weszliśmy do studia nagraniowego, rejestrując materiał na naszą debiutancką płytę „Bez pokory". Niestety nasuwa mi się jedna gorzka dygresja. Uważam, że organizatorzy nigdy nie szanowali zwycięzców Festiwalu. Zespoły jednego roku wyjeżdżały w glorii chwały, a w następnym traktowano je jak nikomu niepotrzebne, „piąte koło u wozu". Szczerze mówiąc nigdy nie rozumiałem takiej polityki wobec laureatów. Odnosiłem wrażenie, jak by to była kara za nagrodę...
Jeżeli chodzi o 7 koncertów, które zagraliśmy w „starym" Jarocinie - najwyżej oceniam dwa z nich. Ten z 1988 roku - myślę, że bardzo pomógł on nam uwierzyć w siebie, a przy tym udało nam się stworzyć niepowtarzalny klimat... Drugi to ten zagrany w 1993 roku. Energia i siła z jaką wówczas zaatakowaliśmy dźwiękami, wyjątkowo udana setlista spowodowały, że z dzisiejszej perspektywy uważam ten koncert za jeden z najlepszych w całej historii FL. Paradoksalnie występ z roku 1990-ego (który uczynił nas jednym z laureatów) zaliczam do grona tych słabszych...

- Czym dla Was był Jarocin, wtedy?

WW - Miejscem, w którym taka kapela jak nasza miała okazję zagrać dla licznej, a jednocześnie bardzo wymagającej publiczności. Na pewno wtedy Jarocin był dla nas czymś wyjątkowym. Czy stanie się ponownie? Czas pokaże...

- Do dziś trwają dyskusję czy był to swoistego rodzaju wentyl bezpieczeństwa! Czy masz na ten temat swoją teorie, swój punkt widzenia!

WW - Na pewno w tej teorii jest dużo słuszności. Władza ludowa tak sobie to wymyśliła, jednak odnoszę wrażenie, że temat wymknął im się spod kontroli. Wentyl okazał się być czymś więcej niż chciała partia...


Do zobaczenia w Jarocinie!

Rozmawiał Radosław Ząb

radzik@dlastudenta.pl


Farben Lehre zagra 12 sierpnia na Hunter Feście i 17 sierpnia w Jarocinie na reaktywowanym „Jarocin Festiwalu".

9 września „Farben Lehre zagrają na Plaży nad Wisłą w Płocku. Będzie to jubileuszowy koncert z okazji XX urodzin zespołu. Oprócz jubilatów wystąpi wielu cenionych gości m.in.: Kobranocka, Strajk, Akurat, Koniec Świata, Zmaza...



Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD]
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD, WIDEO]

Artystka opowiedziała nam o powstaniu płyty "TAM" oraz inspiracjach dnia codziennego.

Polecamy
Aga Zaryan
Aga Zaryan: Lubię, kiedy muzyka otula słuchacza [Wywiad]

Mam nadzieję, że i płyta, i zbliżające się koncerty w dzisiejszych, niełatwych, czasach dodadzą otuchy moim słuchaczom - mówi artystka.

Polecamy
Zobacz również
Ostatnio dodane