Recenzje - Muzyka

Stara, dobra Metallica wróciła

2008-09-12 12:24:54
 Ciężkie, soczyste riffy. Dynamiczne, tryskające energią utwory. To już nie czasy kapeli nieco zagubionej, szukającej inspiracji w rozmaitych muzycznych zakątkach. O nie, nie... Stara, dobra Metallica wróciła. W świetnym stylu. Nowa płyta zespołu, "Death Magnetic", daje solidną dawkę ostrego rockowego grania.

Na nowy album Metalliki fani musieli czekać aż 5 lat. Poprzedni krążęk, „St. Anger", został przyjęty dość chłodno. Zespół nagrał jednak tę płytę, ledwo pozbierawszy się po poważnych turbulencjach. Z kapeli odszedł, w atmosferze skandalu i wzajemnego obrzucania się błotem, basista Jason Newsted.

Atmosfera w zespole gęstniała. Jak pokazał film dokumentalny „Some Kind Of Monster", muzycy bywali bliscy tego, by się nawzajem potłuc. Kropkę nad „i", czyli nad zawieszeniem działalności kapeli, postawiła decyzja wokalisty Jamesa Hetfielda, by pójść na odwyk alkoholowy. Niewiele brakowało, by Metallica przestała istnieć, odchodząc w niesławie.

Weźmy takiego Kerry'ego Kinga, gitarzystę Slayera: - Metallica na SKOM zaprezentowała się jak banda panienek.

Panowie jednak wrócili. Wkurzeni. Chcieli więc, co naturalne, pokazać swoje emocje na płycie. Nagrali „St. Anger". Miało być wściekle, garażowo, ciężko. Słowem, metallikowo. Wyszło jednak średnio. Przekombinowane utwory, trwające tak długo, że aż męczyły. Hetfield na wokalu momentami skrzeczał. Aż żal było słuchać, jak znany z agresywnego wokalu muzyk męczy się, chcąc pokrzyczeć po staremu... Lars Ulrich na bębnach nastroił się tak, że efekt był groteskowy. Z jego „garów" wydobywały się takie dźwięki, jakby ktoś bił w puste puszki po farbie. A co najgorsze, zespół „zakisił" Kirka Hammetta. W utworach nie było solówek, bo - jak wyznał później Hetfield - nie pasowały do koncepcji. Efekt? Hammett tylko przygrywał, marnując niesamowity potencjał. To jednak było kiedyś.  A teraz jest "Death Magnetic".

„Death Magnetic" to płyta, która po pierwszym przesłuchaniu zostawia słuchacza z tysiącem pytań w głowie. Wybrzmiewają ostatnie nuty, a Ty, fanie, najpierw myślisz: Eee, czy to na pewno Metallica? A gdy już mija pierwszy szok i niedowierzanie, pytasz sam siebie: Gdzie oni, do cholery, byli od czasów „And Justice For All"? Na "Death Magnetic" jest wszystko. Zespoł pokazał pełen arsenał. Chcecie dzikiej, potężnej Metalliki? Proszę bardzo. Już pierwszy kawałek, "That Was Just Your Life", daje mocno po twarzy. Dźwięk bicia serca, później nastrojowe, nieco demoniczne gitary, a później... Dzika, nieskrępowana moc. Wokal Hetfielda brzmi potężnie i niesamowicie agresywnie. Hammett solówkami wierci dziurę w uszach. Ktoś pomyśli, że pierwszy utwór to tylko podpucha, że panowie chcieli pokazać, że potrafią? Naiwny ten ktoś... Kolejne piosenki - "The End Of The Line", "Broken, Beat and Scarred" - niszczą głowę i słuch tak samo, jak otwierający płytę kawałek.

Największy niszczyciel na płycie to "All Nightmare Long". Ten kawałek to największy smakołyk. Zaczyna się powoli. Muzyczy melodią rodem z horroru tworzą niepokojący nastrój. Ale po chwili następuje cios, prosto w twarz - w uszach galopuje riff a'la Iron Maiden. Potężnym wokalem Hetfield zapowiada, co będzie dalej. Dziki, agresywny, jakby wyzwolony z klatki hałas. Pojawia się kawałek piosenki "The Death is Not The End", nagranej przez kapelę w 2006 roku. W "All Nigtmare Long" ten riff brzmi o wiele, wiele lepiej. Jest soczysty i niesamowicie naładowany energią. 

Elementem arsenału Metalliki były też zawsze piękne ballady. Na "Death Magnetic" znalazło się miejsce także dla wolniejszej piosenki. Kawałek nazywa się "The Unforgiven III". Nie są to jednak marne popłuczyny po poprzedniczkach o tej samej nazwie. Ten kawałek jest, jak słusznie nazwali go muzycy zespołu, epicką balladą. Wszystko brzmi tu potężnie, a jednocześnie jakoś tak delikatnie. 

Zaczyna się od delikatnych dźwięków pianina. Później słuchamy świetnego, nasyconego emocjami wokalu Hetfielda. Każde słowo tej puchnie od emocji frontmana kapeli. A solo Hammetta to gitarowy majstersztyk, którego można słuchać bez końca. "The Unforgiven III" porywa słuchacza. Nie agresją czy ciężkimi riffami, ale właśnie delikatnością, skrytą pod płaszczem rockowej melodii.

Ciekawie brzmi również kawałek promujący płytę, The Day That Never Comes". Piosenkę otwierają nastrojowe, nieco smutne dźwięki gitar. Po chwili wchodzi łagodny, pełen emocji wokal Hetfielda. Ale ta muzyczna sielanka trwa tylko do połowy piosenki. Nagle na słuchacza z całą mocą spadają szalone gitarowe riffy, solidna perkusja i soczysty bas. I tak przez 3-4 minuty.

Kawałek ten ma strukturę podobną do legendarnego "One". Wtedy zespół też przeszedł od łagodnego tempa do dzikiej muzycznej galopady. Co legenda, to legenda. "One" podrobić się nie da. Z "The Day That Never Comes" spokojnie można wyciąć minutę muzyki. Końcówka piosenki wydaje się być lekko naciągnięta, jakby zespół na siłę już singlu chciał pokazać swoją moc. Mimo to, utwór prezentuje się nieźle i warto go wymienić w gronie mocnych stron "Death Magnetic".

Do pracy nad nową płytą Metallica zaprosiła producenta Ricka Rubina, mającego za sobą tworzenie z Linkin Park, Slayerem czy System of a Down. Ręke Rubina widać (słychać?) szczególnie w kawałku kończącym płytę, "My Apocalipse". Hetfield momentami śpiewa jak frontman Slayera, Tom Arraya. Ten zaciągany, głęboki wokal robi wrażenie. Soczyste riffy, otulające śpiew Hettfielda, też zapadają w pamięć. "Death Magnetic" zawiera 10 kawałków. Nie wspomnieliśmy o trzech. Ale koniec gadania! Można o tej płytce mówić dalej. Ale lepiej ją uważnie przesłuchać i dać się ponieść tej niesamowitej, metallikowej energii. Każdy kawałek na tym krążku to osobna historia. Każdy wciąga słuchacza bez reszty. Panowie Hetfield, Ulrich, Hammett i Trujillo nagrali świetną płytę. To Metallika przez duże "M". Warto było czekać te 5 lat.

Łukasz Maślanka


 

 
Słowa kluczowe: Metallica - Death Magnetic, Recenzja
Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Re: Fajna płyta, ale źle zmasterowana. Poczytajcie! [0]
    Odpowiedź na: Fajna płyta, ale źle zmasterowana. Poczytajcie!
    marcin
    2008-10-03 15:11:06
    nie zgadzam się z tym chyba że nie mam słuchu - death magnetic leci u mnie non stop od początku września....tyle mogę powiedzieć - ta płyta jest super
  • Re: Oj Marogo....LOL [0]
    Odpowiedź na: Oj Marogo....LOL
    Marogo
    2008-09-29 11:06:58
    Marios, ty naprawdę masz problemy ze słuchem. A moje komentarze o złej jakości DM, jak byś dobrze poszukał w necie, to pojawiały się jeszcze zanim była premiera płyty w Polsce. Już 2 września pojawiły się w necie wierne kopie oryginalnej płyty wydanej we Francji, na podstawie której można było ocenić jej jakość, więc nie mogło być żadnego małpowania opinii innych. Daty moich komentarzy mówią za siebie :) A tu na oficjalnej polskiej stronie Metalliki możesz poczytać sobie artykuł o złym masteringu, w którym też mam swój udział: http://overkill.superhost.pl/news/goto.php?id=1403 A co do przychylności, to jak najbardziej JESTEM ZA Metalliką, uwielbiam ich ostatnią płytę pod względem wykonania artystycznego utworów, ale obróbka cyfrowa zniszczyła to dzieło, co mnie zbulwersowało, więc zachęcam do wpisywania się na listę petycji. I sam przestań słuchać Mety na "jamniku"...:))) Zresztą i tak byś nie usłyszał na lepszym sprzęcie tego, co coraz więcej ludzi słyszy, czyli zniekształceń dźwięku. A jak nie masz pojęcia o inżynierii dźwięku, to lepiej się nie wypowiadaj publicznie, bo się ośmieszasz swoimi komentarzami w tym temacie i snuciem jakichś teorii o "pomówieniach osób nieprzychylnych Metallice". Marogo
  • Oj Marogo....LOL [1]
    Odpowiedź na: Fajna płyta, ale źle zmasterowana. Poczytajcie!
    Marios
    2008-09-24 00:28:08
    do Marogo: Od kiedyś Ty się tak czuły na muzykę zrobił... Podchwyciłeś to od innych i powtarzasz teraz... Szkoda, że nic nie skopali w 1:58 - do 2:15...LOL!!!! Ciekawe co mówiłeś gdzieś tak w 1994 roku słuchając ride the lightning na 10-cio letniej kasecie na Kasprzaku??? DM brzmi po prostu bosko.... PS: Tą petycję też od innych zmałpowałeś...pisz to co Ty myślisz o danej płycie, a nie powtarzasz głupio po jakichś baranach, którzy udają, że znają się na technicznych szczegółach! Poza tym rzekomo złe brzmienie to na pewno pomówienia osób nieprzychylnych Metallice. Po przesłuchaniu albumu stwierdzili, że nie mogą obrzucić chłopaków błotem (w postaci napisania, że nowy album to jak zwykle miernej jakości wypociny), bo po dziesiątym przesłuchaniu stwierdzili, że nie ma się do czego przyczepić, ponieważ album nie ma słabych punktów... A ponieważ nienawidzą Mety to wymyślili napisanie (kompletnych bzdur)o rzekomym fatalnym masteringu.... Napiszę to jeszcze raz - płyta brzmi wybornie!!!!!!!!!!
  • metallica wrocila [0]
    kuba
    2008-09-23 14:05:34
    plyta jest ok szalu nie robi ale jest dobra jestem pozytywnie zaskoczony myslalem ze bedzie gorzej
  • Re: stracony czas [0]
    Odpowiedź na: stracony czas
    Miron
    2008-09-20 20:54:36
    Czlowieku, co Ty za bzdury wypisujesz!? Ja rozumiem rozczarowanie tym czy tamtym albumem, ale pisanie, ze zacytuje "niech nie wracaja juz nigdy wiecej" po prezentacji takiej plyty, opisuje najlepiej jakiej kategorii fan Ty jestes !!! Dalszy komentarz zbedny!!! Niech Ci PANOWIE Tobie wybacza, bo nie wiesz co czynisz...
  • stracony czas [1]
    whiskey111
    2008-09-19 17:55:46
    Jeśli to co wypociła z siebie Metallica ma by dobrym albumem na miarę "wielkiego powrotu" to ja podziękuję tym Panom i niech nie wracają już nigdy więcej. Cały album sprawia wrażenie męczonego na siłę a co najgorsza - nie ma ani jednego riffu, który by łaził po mojej głowie przez cały dzień. Ciężkie rockowe nudne granie, które do muzyki nie wprowadza niestety nic nowego. A szkoda, bo kiedyś to była najlepsza kapela na ziemi.
  • Re: Fajna płyta, ale źle zmasterowana. Poczytajcie! [0]
    Odpowiedź na: Fajna płyta, ale źle zmasterowana. Poczytajcie!
    Dziki Gon
    2008-09-19 07:19:18
    Czy Ty musisz, na każdym forum poświęconym Metallice, wklejać ten sam tekst? Spotkałem sie z nim juz wiele, wiele razy....
  • Fajna płyta, ale źle zmasterowana. Poczytajcie! [3]
    Marogo
    2008-09-16 09:29:09
    Świetna płyta pod względem muzycznym, ale szkoda, że fatalnie zmasterowana, co sprawiło, że występują przestery i trzaski. Wydali płytę w imię “wojny głośności” (Loudness War) polegającej na tym, że podkręca się poziom dźwięku ile się da, co by było jak najgłośniej, stąd te przestery i trzaski. Ale w imię czego? Ponoć po to, żeby bardziej niż inne piosenki przykuwało uwagę słuchaczy, co niby znacząco przekłada się na sprzedaż. Poczytajcie sobie o tym na Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mastering Tu macie filmik jak wydawcy płyt “paprają” oryginalny dźwięk, żeby ryczało jak najgłośniej: http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ Przez tą operację oryginalne brzmienie instrumentów zostało bezpowrotnie zniekształcone i utracone właśnie przez obcięcie tych “pików”, które nadają dźwiękowi jego dynamikę. Perkusja Larsa i bass brzmią fatalnie. Podam wam momenty w utworach, gdzie wyraźnie słychać przester: Ogólnie cały utwór 3 jest skopany, sczególnie momenty: 37s do 39s 3:28 do 3:51 5:20 do końca Utwór 7: 3:05-3:06 (wejście bębnów) Utwór 10: 31s do 1:50 (potem też) Miejcie na uwadze, że nie każdy dźwięk jesteśmy w stanie usłyszeć jako zniekształcony, za to analiza w miarę przyzwoitym edytorze wyłowi wszystkie przesterowania, które na dobrym sprzęcie psują znacząco dynamikę utworów. Dodam, że już w St.Anger słychać i widać skutki “wojny głośności”, ale wtedy nikt się tym nie przejmował, bo każdy wie, że to była nieudana płyta w sensie muzycznym. Już wtedy walczyłem, żeby coś poprawić z głośnością, ale i tak potem nie słuchałem;). No ale DM to już przegięcie na maxa, fajna płyta, a skopany poziom dźwięku. Proponuję porównać sobie w dowolnym edytorze dźwięku jak wygląda tak zwana obwiednia dźwięku, zresztą tu Wam wrzucam porównanie dwóch piosenek: z Czarnej: “Through The Never (każdy kto zna Black Album to wie, że to jest naparzanka) i “Broken, Beat & Scarred” z DM. http://img.wklej.org/images/3800Porownanie.png Widać, że w dolnym utworze “Broken, Beat & Scarred” dynamika została spłaszczona (poddana kompresji) i potem podciągnięto głośność, co spowodowało utratę oryginalnego brzmienia instrumentów oraz tak zwany clipping, czyli przester spowodowany właśnie zbyt dużą głośnością. Jak ktoś chce poczytać o szczegółach technicznych, to zapraszam na forum, gdzie dyskutowali sobie o tym audiofile: http://www.hydrogenaudio.org/forums/index.php?showtopic=27691&st=375&p=586201&#entry586201 A tu jest petycja fanów Mety do firmy fonograficznej, która sp…ła Chłopaków album, żeby go ponownie zremasterowali: http://www.gopetition.com/petitions/re-mix-or-remaster-death-magnetic.html Wpisywać się, to może wyjdzie “Death Magnetic Second Edition” :) Mam nadzieję, że wystarczająco wyjaśniłem (tym co słyszą charczenie), dlaczego ono powstaje, a Ci co nie słyszą, niech się cieszą nowym albumikiem :) Pzdr. Marogo
  • Stara, dobra Metallica wróciła [0]
    zorza
    2008-09-12 18:08:47
    Jestem właśnie w trakcie pierwszego odsłuchu. Jak na razie bardzo pozytywne wrażenia. A artykuł bardzo fajnie napisany i do tego autor ma jak widzę podobne gusta do moich:)
Zobacz także
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?

"Pokaz slajdÃłw" Kwiatu Jabłoni dostępny w preorderze [WIDEO]
Kwiat Jabłoni "Pokaz slajdów" - recenzja płyty

Znany zespół pop - folkowy powraca

Polecamy
Szymi Szyms
Szymi Szyms "Brzydkie" - recenzja płyty

Kilka dobrych i złych okresów życia zebranych w jedną całość, czy to przepis na udany hip-hopowy materiał?

Avatar "Dance Devil Dance" - recenzja płyty
Avatar "Dance Devil Dance" - recenzja płyty

Jak grupa wypadła na najnowszym krążku?

Polecamy
Zobacz również
Ostatnio dodane
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?

Popularne
U2 w Polsce!
U2 w Polsce!

W 2009 roku rusza trasa koncertowa promująca najnowszy album grupy. Chorzów znalazł się na liście dziesięciu europejskich miast, w których zespół na żywo zaprezentuje nowe utwory.

Peja "Na serio"
Peja "Na serio"

Peja ujawnił szczegóły swojego najnowszego albumu, który ukaże się w sklepach 17 września. Na albumie "Na serio" znajdzie się 19 utworów.

Hity na Czasie 2008
Hity na Czasie 2008

Na sklepowe półki trafiła składanka "Hity na Czasie 2008" czyli zapowiedź tego co czeka na fanów eskowych hitów w ramach letniej trasy!