Wywiady - Muzyka

Rozmowa z Arturem Gadowskim - IRA

2005-11-02 00:00:00
 Z liderem formacji IRA, Arturem Gadowskim, rozmawiamy chwile po udanym występie w ramach Juwenaliów na wrocławskich Polach Marsowych.

Radosław Ząb - W maju wystąpiliście w programie pt: „Miasto Marzeń" w TVP. Jakie według Ciebie powinno być miasto marzeń? Szczególnie dla młodzieży?

Artur Gadowski - Idealnym rozwiązaniem by było takie miasto, w którym można by było zdobyć zawód, taki, o którym się marzy i jeszcze znaleźć w tym zawodzie pracę, a przy okazji byłoby to takie miejsce, w którym każdy mógłby zobaczy wszystkie interesujące rzeczy, jakie są na świecie. Takie miejsce stwarzałoby takie warunki do życia, że byłoby cię stać na to żebyś mógł sobie raz w roku wyruszyć w podróż i oglądać miejsca, które Ciebie interesują. Ale wiadomo, że takiego miejsca jak miasto marzeń nie ma, to utopia.

RZ - Czy fani nie mają Wam za złe, że często występujecie w różnego rodzaju programach, mam tu na myśli m.in. eliminacje do „Eurowizji" itp... W środowisku przede wszystkim młodych osób słychać głosy, że jesteście zbyt komercyjni.

AG - Ale wiesz nie występujemy wcale często... Nie, nie jesteśmy zespołem, który w żaden sposób jakby odrzekł się od komercji. My gramy komercyjną odmianę muzyki rockowej, lubimy słuchać takiej muzyki i taką gramy i taka sprawia nam przyjemność. Natomiast nie ma wiele możliwości zaprezentowania swojej twórczości w dzisiejszych czasach, w dzisiejszej Polsce. To jest tak, że rozgłośnie radiowe są sformatowane, nie puszczają nowej polskiej muzyki, puszczają nagrania stare, w myśl tego, co powiedział inżynier Mamoń w „Rejsie" - „ Jak może mi się podobać melodia, której nigdy nie słyszałem..." Wiesz tak wygląda radio dzisiaj w Polsce.

RZ - Ale ostatnio pojawiło się „Nowe Radio Wawa". Oni grają dużo polskiej muzy.

AG - Radio „Wawa" daje rade i chwała im za to i to jest jakby jedyne medium, ale od niedawna - od ok. pół roku. Dopóki nie było radia „Wawa" tego nowego to nie było możliwości powiedzenia ludziom słuchajcie działamy, jesteśmy, nagraliśmy płytę, nagraliśmy piosenkę, coś zrobiliśmy!. Nie było takiej możliwości. Możliwości były tylko poprzez programy typu eliminacje do "Eurowizji" gdzie wiadomo było, że na Eurowizje nie pojedziemy, że jest to lipa - ale mamy możliwość pokazania się ludziom w TV. Ty to widziałeś i pewnie nie jesteś fanem takich sytuacji?

RZ - Tak, widziałem i nie jestem fanem Eurowizji


AG - Ale to widziałeś i wiesz, kto tam występował! Chodzi o to, że „ krawiec kraje jak mu materiał staje" - krótko rzecz ujmując jeżeli nie możesz wejść frontowymi drzwiami to kombinujesz. To jest na tej zasadzie, jeżeli my idziemy do jednej, drugiej, trzeciej rozgłośni i dajemy im nową piosenkę, a oni mówią ona musi przejść badania. To ja się pytam! Z jakiego powodu?, ona jest zupełnie zdrowa. Wiesz to ludzie powinni zadecydować czy im się ten utwór podoba czy nie, a nie ktoś decyduje, co ludziom się spodoba.

RZ - Taki jest rynek muzyczny?


AG - Nie, taki nie jest rynek. To jest mistyfikacja, stworzenie ludziom jakiegoś wirtualnego świata. Tak samo jak w kolorowych gazetach, które opisują artystów, wiesz jak biorę do ręki taką gazetę to pękam ze śmiechu czasem. Ktoś opisuje jednego czy drugiego artystę polskiego mówiąc, że on tutaj jest popularny, gra koncerty, wydaje płyty, jest cudownie, a ja mówię kurcze, ale to jest artysta czy artystka, która gra dziesięć koncertów w roku i gazeta o nich napisze, my gramy 100 koncertów i nikt o nas nie pisze. Wiesz, gdzieś jest tworzenie jakiegoś nieprawdziwego wizerunku tzw. polskiego show - biznesu rynku muzycznego, który właściwie nie istnieje, nie ma go to imitacja.

RZ - Jakbyś porównał utwory tzw. starej Iry i tej teraz?

AG - Uważam to, co robimy za kontynuację tego, co zaczęliśmy kiedyś tam. Czasy się zmieniły, zmieniło się mnóstwo rzeczy łącznie z technologią nagrywania, to, w jaki sposób brzmią instrumenty, w jaki sposób się nagrywa. Takie szczegóły, na które ludzie nie zwracają uwagi.

RZ - Trudny był powrót na scenę przed kilkoma laty jako IRA, bo wiem, że ty występowałeś jako Artur Gadowski?

AG - Było trudno, dlatego że my zrobiliśmy coś, czego się nie robi w tym kraju. Po prostu zorganizowaliśmy sobie klubową trasę- 22 koncerty i to był nasz powrót. Nie mówiliśmy o tym że jest to nasz comm back czy wielki powrót. Rozwiesiliśmy plakaty po klubach w Polsce i tak się zaczęło!

RZ - Moim zdaniem wróciliście w bardzo dobrym stylu płytą „ Tu i teraz"!

AG - Tak! Generalnie tak, tylko wiesz zanim ukazała się ta płyta wyruszyliśmy w trasę i mówiliśmy sobie - teraz wyjdzie cała prawda czy ktoś chce tego zespołu czy nie.

RZ - Skąd czerpałeś inspirację do pisania tekstów na płycie „Tu i teraz" bo sporo utworów było o niespełnionej, nieszczęśliwej miłości. To Twoje doświadczenia?

AG - Wiesz co może i tak jest, aczkolwiek teksty są nie tylko o niespełnionej miłości, akurat wtedy tak było.

RZ - Takie utwory na doły...?

AG - No może tak było, ja nie byłem w najlepszej kondycji, akurat dużo się działo rzeczy w moim życiu, takie rozdroże...

RZ - Na płycie „Ogień" jest już słyszalne ostre rockowe brzmienie, jest ona zupełnie inna od krążka „Tu i teraz" . Skąd nagle taka zmiana?

AG - Na płycie „Tu i teraz" był Zbyszek Suski - młody człowiek i wydawało nam się że będzie z nim energetycznie i że o to nam chodzi. Okazało się jednak że tak nie jest. Zbyszek grał delikatniej, on nie jest rockowym gitarzystą. Jest wspaniałym muzykiem, fajnym kolegą - tu wszystko się zgadza tylko że nie jest rockowym gitarzystą. Potem w składzie pojawił się Maciek Gładysz, Marcin Bracichowicz, wymiennie z Maćkiem grał Sebastian Piekarek. Wszyscy trzej są rockowymi gitarzystami i to słychać. Inaczej kapela gra, inaczej zaczynasz robić numery wspólnie na próbach grając, po prostu jest inna energia.

RZ - Na okładce na plakatach jest Was trzech! Kontraktowaliście, zapraszaliście na koncerty gitarzystów?

AG - Już teraz nie jest nas trzech. To jest na zasadzie że chłopaki nie określili się do końca. Znamy się kupę lat - mnóstwo czasu i nie było tak, że oni czuliby się, że są w zespole, nie zdeklarowali się, mimo iż graliśmy razem. Rozmawialiśmy o tym, ja w każdym bądź razie nie mam o to do nich żalu.

RZ - Śpiewałeś kilka razy w duetach z artystami prezentującymi zupełnie inne gatunki muzyczne np. z „Tercetem Egzotycznym" we Wrocławiu. Czy IRA planuje nagrać z kimś jakiś projekt muzyczny w duecie, bo ostatnio jest to dość modne?

AG - Nie planowaliśmy. Natomiast ja bardzo sobie cenię takie sytuację, bo można bardzo różnie do tego podejść. Można do tego podejść jako do kiczu, czegoś prymitywnego albo wyśmiać to itd..., Ale zadanie jest o tyle trudne, że - tak jest najłatwiej powiedzieć, że to, co gra „Tercet Egzotyczny" to jest straszna kicha, że to jest dancing i to jeszcze słaby. Taka PRL - owska knajpa z lat 70 - tych, coś koszmarnego. No to dobra w takim razie wyjdź na scenę i wykonaj tą piosenkę tak żeby ludzie ci uwierzyli, żebyś przekonał do tego, że możesz to zrobić dobrze i możesz w to pchnąć zupełnie innego ducha. Nie wiem czy mi się to udało, nie mam pojęcia. Byłem przerażony, w ogóle przestraszony, miałem taką tremę, że chyba tylko raz tak byłem zdenerwowany, podczas gdy debiutowaliśmy w Opolu w 1988 roku - dokładnie tam miałem taką samą tremę jak przed występem na rynku we Wrocławiu z Tercetem Egzotycznym.

Bardzo się ucieszyłem gdy Stasiek Wielanek zaprosił mnie na swoje koncerty. Okazało się że to jest wysokiej klasy profesjonalista- jest perfekcyjny w tym co robi. Ma zespół który został stworzony i w ogóle zrobili nowe aranżacje utworów o Warszawie, jest fajna płyta. Ja śpiewałem ich piosenkę o Chopinie - dość trudny utwór jak dla mnie i bardzo dużo emocji było, Stasiek mi bardzo pomógł w tym występie i bardzo sobie go cenię że mogłem coś takiego zrobić, że mogłem tam wyjść i zaśpiewać tą piosenkę. Zaprosił mnie a to bardzo duże wyróżnienie. Są takie postacie, które bez względu na to czym się interesujesz to warto z nimi wystąpić.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał: Radosław Ząb
Słowa kluczowe: Ira Artur gadowski
Artyści
IRA
IRA
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD]
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD, WIDEO]

Artystka opowiedziała nam o powstaniu płyty "TAM" oraz inspiracjach dnia codziennego.

Polecamy
fot. Sławek Przerwa
Radek "Bond" Bednarz - Warto podkreślić czynnik ludzki [WYWIAD]

Rozmawiamy z dyrektorem artystycznym festiwalu Eklektik Session.

Sinplus - wywiad z zespołem
Szwajcarski zespół Sinplus o swojej najnowszej płycie "Brake The Rules" [Wywiad]

Płyta "Brake The Rules" miała swoją premię 5 maja 2021 r. Zobaczcie, co mogą o niej nam opowiedzieć jej autorzy.

Polecamy
Zobacz również
Ostatnio dodane
Popularne
U2 w Polsce!
U2 w Polsce!

W 2009 roku rusza trasa koncertowa promująca najnowszy album grupy. Chorzów znalazł się na liście dziesięciu europejskich miast, w których zespół na żywo zaprezentuje nowe utwory.

Peja "Na serio"
Peja "Na serio"

Peja ujawnił szczegóły swojego najnowszego albumu, który ukaże się w sklepach 17 września. Na albumie "Na serio" znajdzie się 19 utworów.

Hity na Czasie 2008
Hity na Czasie 2008

Na sklepowe półki trafiła składanka "Hity na Czasie 2008" czyli zapowiedź tego co czeka na fanów eskowych hitów w ramach letniej trasy!