Recenzje - Muzyka

Nowy Soulfly nie podbije słuchaczy

2008-09-19 13:43:48
 Max Cavalera się rozkręcił. W niecałe pół roku po premierze debiutanckiego albumu Cavalera Conspiracy - Inflikted (mocno bezbarwnego, swoją drogą), światło dzienne ujrzała kolejna, szósta już płyta zespołu Soulfly.

Pierwszym co uderza słuchacza (de facto zanim jeszcze zabrzmią pierwsze dźwięki) jest maksymalnie niegustowna okładka. Jakiś ośmioramienny potwór stylizowany na wschodnią modłę, w tle cywilizacja, płomienie, wzorki - brakuje tylko dziada z babą. Po lekkiej niestrawności związanej z oglądaniem okładki przychodzi czas na odpalenie płyty.

Zaczyna się dość mocnym uderzeniem - "Blood fire war hate" z gościnnym udziałem wokalisty Morbid Angel, Davida Vincenta. Drugim z gości na Conquer jest Dave Peter z kapeli Throwdown w singlowym kawałku "Unleash" - do którego teledysk utrzymany jest w guście okładki, czyli konia z rzędem temu który wytrzyma do końca.

Pozostałe piosenki to jest to, do czego Soulfly przyzwyczaił nas na wcześniejszych albumach - charakterystyczny głos Cavalery wykrzykujący sloganowe teksty - hasła (lirycznie Conquer, łagodnie mówiąc, nie jest arcydziełem - "Armageddon time, the world is blind", "Feels like damnation, like devastation" - dużo jest takich kwiatków), coraz bardziej wybijającą się na pierwszy plan gitarę Marca Rizzo - jeden z najmocniejszych punktów albumu - czy stale obecną w twórczości kapeli inspirację muzyką etniczną. Wspomniany chwilę wcześniej Marc Rizzo - obecny w kapeli od roku 2003 - coraz bardziej odciska na niej swoje piętno. Zdarza mu się porazić słuchacza grą zbliżoną do Dimebaga z Pantery ("Paranoia"), czasem opiera się o reggae ("Doom") ale główną jego siłą są solidne, mięsiste, czasami całkiem milutko pokręcone riffy. Bardzo pozytywnie wypada też gra sekcji rytmicznej Burns - Nunez. Szkoda że najsłabszym elementem Conquer jest filar i siła napędowa Soufly - Max Cavalera. Można odnieść wrażenie że pomysł na śpiewanie stracił już jakiś czas temu a zjadanie własnego ogonka to jedyne na co go teraz stać.Warto dodać, że oprócz zwykłej wersji na rynek wyszła też edycja specjalna, z koncertem z Warszawy na DVD oraz trzema dodatkowymi piosenkami - w tym coverami Bad Brains i Marilyna Mansona. Niestety, nie brzmią one najlepiej i wydają się raczej zabiegiem marketingowym niż artystycznym.

Ciężko jednoznacznie stwierdzić czy Conquer jest płytą dobrą czy też nie. W porównaniu ze słabym debiutem Cavalera Conspiracy wypada na pewno na plus, ale porównaniu z twórczością Soulfly z XX wieku unaocznia, że kreatywność Maxa Cavalery w ostatnich latach mocno osłabła. Jednak ortodoksyjni fani Maxa (a takich nadal jest wielu) z pewnością będą z jego najnowszego dziecka zadowoleni.

Michał Przechera
Słowa kluczowe: soulfly max cavalera conquer recenzja
Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?

"Pokaz slajdÃłw" Kwiatu Jabłoni dostępny w preorderze [WIDEO]
Kwiat Jabłoni "Pokaz slajdów" - recenzja płyty

Znany zespół pop - folkowy powraca

Polecamy
Rammstein - Rammstein [Recenzja albumu]

Oceniamy najnowsze wydawnictwo kontrowersyjnego, niemieckiego zespołu.

Demi Lovato HOLY FVCK
Demi Lovato "HOLY FVCK" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy album Demi Lovato?

Polecamy
Zobacz również
Ostatnio dodane
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?