Kości owiane tajemnicą

Druga płyta „Sun Dro" pochodzącej z Głogowa formacji Kości to specyficzna twórczość, trudna w interpretacji i w jednoznacznej ocenie. Na albumie znalazło się 10 kompozycji w tym m.in. ciekawa interpretacja utworu „Usta me ogrzej" zespołu Brekaut.

"Muzyka przenika całość, regułom się wymyka" śpiewa w jednym z utworów Garwol i taka właśnie jest płyta „Sun Dro". Wymyka się wszelkim regułom, słuchając jednego kawałka, trudno przewidzieć jak będzie następny. Sklasyfikować ten rodzaj twórczości można jako rock z domieszką psychodelicznego klimatu, w który słuchacza wprowadza dość jednostajne, momentami nudne granie. Być może płyta i jej nastrój oddaje stany emocjonalne muzyków. Warto wspomnieć że na uwagę zasługuje Morfina Marka Sandmana.

Przekaz na tej płycie nie jest czytelny, a skrzętnie zakamuflowany i owiany nutką grozy i tajemniczości. Trudno jest powiedzieć do kogo miał trafić ten krążek i przede wszystkim za pośrednictwem czego? Melancholia i jesień proszę Państwa, przemawia przez drugi album Kości ale być może pasjonaci takich brzmień znajdą tam coś dla siebie.

Jan Kos