Gitarowy Pavulon Twist
2007-12-21 16:00:44"No twist, just boogie" to trochę rockabilly, surf, ale przede wszystkim to kawał dobrego rock n rolla z drugiej połowy XX wieku. Mnóstwo gitarowego grania, przyjemnego i miłego dla ucha. „No twist, just boogie" to pogranicze legendarnych The Shadows i trochę Elvisa Presleya. Na uwagę zasługuje przede wszystkim głos Michała Kozłowskiego. Śmiało można powiedzieć że wokalnie, to taki nasz polski Elvis. Warto wspomnieć że ducha epoki podgrzewają covery; Rawhide" znane m.in. z filmu "Blues Brothers", "C'Mon Everybody" Eddiego Cochrana czy „Run Don't Walk" formacji The Mermen.
Słuchając tego albumu bardzo łatwo zapada się w stan sielanki i błogiego nastroju. Wyobraźnią cofamy się o jakieś 50 lat. Z drugiej jednak strony w tej muzyce jest coś z dzikiego zachodu i westernowo- countrowego klimatu . Klamrą spinającą krążek są instrumentalne utwory Run don't walk" i „Silkroad. Trzeba przyznać że w swoim debiucie Pavuloni wypadli nadzwyczaj dobrze. Co prawda odgrzali trochę zapomnianą obecnie muzykę, ale zrobili to ciekawie i przez to wyróżniają się na polskim rynku muzycznym, tym czego nie mają inni czyli pomysłem i dobrym wykonaniem.
Album ukazał się nakładem Jimmy Jazz Records. Na krążku znajdziesz 12 utworów.
Jan Kos