Dziesiątki osób w szpitalu po koncercie. Winny alkohol

22 osób w szpitalu i blisko 50 w areszcie – oto finał koncertu Keitha Urbana w Mansfield w stanie Massachusetts.

Jak relacjonuje „Boston Herald”, wydarzenia na sobotnim koncercie wokalisty country postawiły na nogi służby medyczne z pięciu okolicznych miast, a do Xfinity Center zjechało też kilka jednostek straży pożarnej i  policji. Służby otrzymały liczne zgłoszenia o zatruciach i okaleczeniach, „głównie wywołanych przez alkohol”.

Władze podają, że 22 fanów musiało zostać przewiezionych do szpitala, 46 zostało opatrzonych na miejscu, a 50 osób policja umieściła w areszcie. – Większość interwencji miała związek ze spożyciem alkoholu – czytamy w oficjalnym oświadczeniu lokalnych władz.

Urodzony w Nowej Zelandii piosenkarz najprawdopodobniej nie zdawał sobie sprawy z tych incydentów. Na YouTube wrzucił krótki filmik, w którym dziękuje za „zabójczy koncert”.

Amerykańskie media przypominają, że miesiąc wcześniej podobne wydarzenia rozegrały się na koncercie Avicii w TD Garden w Bostonie. Wtedy w szpitalu wylądowało 38 osób, a 50 kolejnym udzielono pomocy na miejscu.



MAS