Audioriver znów zachwycił! Zobacz zdjęcia! [RELACJA]
2017-07-31 12:06:35Już po raz kolejny Płock stał się stolicą muzyki elektronicznej. Urokliwe miasteczko, położone nad Wisłą, nieopodal Warszawy przyciągnęło w tym roku około 25 tysięcy fanów dobrej zabawy i jeszcze lepszej muzyki. Podczas weekendowego szaleństwa, zgromadzeni widzowie mogli posłuchać i zobaczyć największe gwiazdy polskiej i światowej sceny muzycznej, którym towarzyszyły pokazy wizualizacji i jeden niepowtarzalny klimat. Klimat, który można poczuć jedynie na Audioriver. Festiwal po raz kolejny zachwycił!
Polski Tomorrowland
Bez wahania można powiedzieć, że tegoroczna edycja festiwalu przechodzi do historii jako niezwykle udana impreza. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania, stwarzając swoim gościom klimat, którego ciężko jest szukać podczas innych imprez. Pomimo ogromu inwestycji oraz wielkości zagospodarowanego terenu, wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Oprócz oczywistych atrakcji, którymi były występy największych gwiazd, fani mogli skorzystać z udogodnień i stref relaksu, których nie brakowało. Egzotyczne leżaki, hamaki i inne miejsca do odpoczynku kusiły nawet najbardziej zatwardziałych tancerzy, którzy z parkietu schodzili o świcie.
Podczas trwania imprezy organizatorzy zadbali o to, aby każdy festiwalowicz mógł znaleźć odpowiednią atrakcję muzyczną dla siebie. W kilku miejscach odbywały się w tym samym momencie koncerty, które zachwyciły brzmieniem, doborem artystów i nagłośnienie, które również nie zawiodło. Jedną z największych atrakcji dla koneserów elektorniki był namiot Circus Tent, gdzie impreza zdecydowanie zacżęła się najwcześniej. Inne sceny również zgromadziły ogrom widzów, którzy jak co roku stworzyli niesamowity klimat, którego na próżno szukać na innych imprezach tego typu.
Gwiazdy nie zawiodły
W tym roku na Audioriver po raz kolejny można było posłuchać artystów, którzy swoją muzyką magnetyzują tłumy. Na scenie zagrał między innymi Vitalic. Ten francuski DJ i producent muzyczny stworzył show, które w połączeniu z wizualizacjami dało piorunujący efekt, zarejestrowany przez tysiące telefonów, które można było wypatrzeć podczas trwania koncertu charyzmatycznego artysty. Inną gwiazdą, której występ odbił się szerokim echem był High Contrast. Walijski artysta wraz ze swoim zespołem stworzył niesamowite show, do którego tańczyły tłumy. Mieszanka drum and bass, elektroniki i żywych instrumentów - to była kompozycja, którą widzowie zapamiętają na długo! Na scenie T-Mobile Electronic Beats Stage publicznością zawładnął polski Górny. Polski artysta idealnie wkomponował się w klimat festiwalu ze swoimi utworami z dużą dawką elektroniki. Nie można pominąć oczywiście występu innych polskich artystów, Bass Astral x Igo. Charyzmatyczny duet, który tworzą Igor Walaszek i Kuba Tracz stał się objawieniem festiwalu. Artyści wystąpili na głównej scenie, porywając tysiące zgromadzonych fanów do przeżywania razem z nimi niesamowitego brzmienia.
Płock w rękach muzyki
Audioriver to nie tylko niesamowite koncerty nad Wisłą. Festiwal to również masa imprez towarzyszących, które odbywały się na terenie całego miasta. Podczas weekendu goście mogli bawić się na Starym Rynku oraz pobliskich uliczkach, gdzie ustawione zostały kolejne sceny z muzyką na żywo. Starówka była miejscem, gdzie wszyscy festiwalowicze regenerowali siły i nakręcali się na wieczorną eksplozję energii. Zarówno organizatorzy, jak i miejscowi byli niezwykle chętni do pomocy i z uśmiechem witali tłumnie przybyłych fanów dobrej muzyki.
Bajkowa niedziela w bańkach mydlanych
Kropką nad "i" była niedzielna końcówka festiwalu. Tak zwany Sun/Day to królestwo relaksu, regeneracji sił i chillout'u. Zorganizowana nieopodal Wisły miejscówka, otoczona drzewami, zacieniona i niezwykle przyjemna stała się oazą dla wszystkich, którzy przez weekend raczej nie mieli czasu na spokojny sen. Bo i po co! W końcu to właśnie na kolorowych hamakach, w otoczeniu tkanych wigwamów, kolorowych stref relaksu można naprawdę nabrać sił! Podczas Sun/Day Audioriver organizatorzy przygotowali dwie sceny. Wśród baniek mydlanych można było posłuchać trochę delikatniejszego brzmienia i spokojniejszych dźwięków. Druga scena, do której prowadziły drzewne korytarze i legowiska stworzone przez prawdziwych artystów, zgromadziła fanów drum and bass.
Audioriver po raz kolejny przechodzi do historii jako niezwykle udana impreza, która śmiało może konkurować z takimi festiwalami, jak Tomorrowland. Tym bardziej, że nasza polska impreza w tym roku zdecydowanie była dopięta na ostatni guzik i obyło się bez przykrych niespodzianek.
gol
fot. Michał Chodkowski